Połączone Siły Zadaniowe 150 (Combined Task Force 150, CTF-150) pod kanadyjskim dowództwem podsumowały zakończoną 14 kwietnia operację pk. "Crimson Barracuda", mającą na celu zwalczanie przemytników narkotyków na Oceanie Indyjskim, Morzu Arabskim i w Zatoce Omańskiej. Podkreślają tu zaangażowanie państw w walkę z narkobiznesem i powstrzymywanie działalności przestępczej.
Mające swoją główną siedzibę w stolicy Bahrajnu, Manamie, Połączone Siły Zadaniowe 150 (Combined Task Force 150, CTF-150) dokonały kilku spektakularnych zatrzymań jednostek nawodnych wykorzystywanych do transportu narkotyków. Zatoka Perska obok Morza Karaibskiego stała się obszarem intensywnych działań przemytników, których działalność próbują ukrócić siły morskie wielu państw działających w ramach koalicji.
Royal Navy kontynuuje misję zabezpieczania żeglugi na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. W związku z tym, że trwa to już od wielu miesięcy, pojawia się potrzeba wymiany okrętów wykonujących związane z tym zadania, celem dokonania przeglądu na jednostkach, uzupełnienia zapasów i odpoczynku załogi. Stąd fregata typu 23 HMS Richmond (F239) przejmuje funkcję w ramach operacki pk. "Prosperity Guardian" od okrętu tej samej klasy, typu 45 HMS Diamond (D34).
Zwalczanie przemytu nielegalnych substancji, przede wszystkim narkotyków, stało się istotnym zadaniem służb morskich na całym świecie. Zarówno US Navy, jak i US Coast Guard regularnie prowadzą działania we współpracy z innymi instytucjami oraz państwami na wielu akwenach. Choć narkobiznes wciąż jest silny, to każdy kolejne przejęty transport to zawsze mniejsze dostawy na czarny rynek i przy tym wiele uratowanych żyć.
Wchodząca w skład Royal Navy fregata typu 23 HMS Richmond dołącza do HMS Diamond i HMS Lancaster w ramach misji ochrony transportu morskiego przez newralgiczny szlak, zagrożony atakami rakietowymi oraz pirackimi.
Niszczyciel brytyjskiej marynarki wojennej HMS Diamond zestrzelił w nocy z piątku na sobotę drona, który miał uderzyć w jeden ze statków handlowych na Morzu Czerwonym - poinformował w sobotę minister obrony Grant Shapps.
Do amerykańskich baz znajdujących się w zaprzyjaźnionych krajach przybyło ponad 3000 marynarzy i żołnierzy, wspartych techniką wojskową. Wynika to z wcześniej zapowiedzianego rozmieszczenia dodatkowych sił w regionie w obliczu zwiększonego zagrożenia dla żeglugi handlowej ze strony Iranu w pobliżu Cieśniny Ormuz. Władze tego państwa dokonały w ostatnim czasie kilku głośnych prób zatrzymania statków przewożących ropę.
Departament Obrony USA ogłosił plany rozmieszczenia większych sił morskich w obszarze odpowiedzialności Centralnego Dowództwa USA (Centcom) w odpowiedzi na ataki Iranu na statki transportujące m.in. ropę w Zatoce Perskiej i Omańskiej. Dochodziło do przejęć jednostek nawodnych, a także nieudanych akcji dzięki czujności i szybkiemu przybyciu sił koalicyjnych.
Irańscy Strażnicy Rewolucji mieli przejąć siłą statek handlowy na wodach międzynarodowych w Zatoce Perskiej w czwartek. Zdaniem służb prasowych US Navy jednostka miała być zaangażowana w przemyt, powiedział rzecznik Marynarki Wojennej USA. Wpisuje się to w ciąg incydentów w rejonie Cieśniny Ormuz oraz Zatoki Omańskiej, gdzie dochodzi do ataków na jednostki morskie. Siły międzynarodowe wielokrotnie uniemożliwiały Iranowi zajęcie poruszających się tam statków.
Na obszarze Zatoki Omańskiej siły USA zapobiegły dwóm próbom przejęcia tankowców handlowych przez irańską marynarkę wojenną. Oba incydenty miały miejsce na wodach międzynarodowych.
Equinor wraz z partnerami zainwestują miliard dolarów celem zwiększenia wydobycia gazu na Morzu Północnym
DNV potwierdza oszczędność energii na pierwszym na świecie statku wyposażonym w WindWings
W Gdyni wręczono żeglarskie nagrody
Dar Młodzieży utknął na płyciźnie niedaleko gdyńskiego portu
PGZ Stocznia Wojenna podpisała list intencyjny z Creeyacht
Mitsui O.S.K. Lines wdraża napęd wiatrowy Wind Challenger na kolejnym ze swoich statków